Grenada 19.03.2023-01.04.2023
zmieniliśmy zimny i jak się później okazało zaśnieżony Bytom na słoneczną i ciepłą Grenadę. Miasto to stało się naszym nowym domem na czas trwania praktyk. Nikt z naszej grupy nie mógł sobie lepiej wymarzyć tego wiecznie słonecznego i pełnego radosnych oraz otwartych Hiszpanów.
Po codziennych zajęciach i obowiązkach mieliśmy mnóstwo czasu wolnego, co pozwoliło nam na poznanie okolicy i kultury panującej w Hiszpanii. Każdy z nas wykorzystywał ten czas na swój sposób. Jedni spacerowali sami lub w grupach po uliczkach Andaluzji w poszukiwaniu pięknych widoków i zabytków, inni zaś szukali nowych doświadczeń i kontaktów z ludźmi.
zmieniliśmy zimny i jak się później okazało zaśnieżony Bytom na słoneczną i ciepłą Grenadę. Miasto to stało się naszym nowym domem na czas trwania praktyk. Nikt z naszej grupy nie mógł sobie lepiej wymarzyć tego wiecznie słonecznego i pełnego radosnych oraz otwartych Hiszpanów.
Po codziennych zajęciach i obowiązkach mieliśmy mnóstwo czasu wolnego, co pozwoliło nam na poznanie okolicy i kultury panującej w Hiszpanii. Każdy z nas wykorzystywał ten czas na swój sposób. Jedni spacerowali sami lub w grupach po uliczkach Andaluzji w poszukiwaniu pięknych widoków i zabytków, inni zaś szukali nowych doświadczeń i kontaktów z ludźmi.
Osobiście nie mogłam się oprzeć regionalnym produktom i pamiątkom. Zaczęłam się nawet obawiać, czy wszystko zmieści mi się do walizki oraz czy nie przekroczę limitu wagowego. Podczas zwiedzania i podróżowania po tym cudnym mieście natrafiliśmy na wiele różnych narodowości, nie tylko Hiszpanów. Napotkaliśmy na swojej drodze między innymi ludzi z Włoszech, Rumuni a nawet z Chin.
Hiszpańska Grenada tętniła “życiem” zarówno w dzień jak i w nocy. W godzinach wieczornych, kiedy miasto zaczyna od nowa się budzić, zaczęło się pojawiać tysiące ludzi na ulicach i w barach. Wśród nas byli również fanatycy przeróżnych sportów od piłki nożnej przez żużel aż do hokeju. Nie zabrakło też wspierania naszej reprezentacji w piłce nożnej w meczach Polska – Albania czy Polska – Czechy. Nie było mowy o chwili nudy.
Osobiście nie mogłam się oprzeć regionalnym produktom i pamiątkom. Zaczęłam się nawet obawiać, czy wszystko zmieści mi się do walizki oraz czy nie przekroczę limitu wagowego. Podczas zwiedzania i podróżowania po tym cudnym mieście natrafiliśmy na wiele różnych narodowości, nie tylko Hiszpanów. Napotkaliśmy na swojej drodze między innymi ludzi z Włoszech, Rumuni a nawet z Chin.
Hiszpańska Grenada tętniła “życiem” zarówno w dzień jak i w nocy. W godzinach wieczornych, kiedy miasto zaczyna od nowa się budzić, zaczęło się pojawiać tysiące ludzi na ulicach i w barach. Wśród nas byli również fanatycy przeróżnych sportów od piłki nożnej przez żużel aż do hokeju. Nie zabrakło też wspierania naszej reprezentacji w piłce nożnej w meczach Polska – Albania czy Polska – Czechy. Nie było mowy o chwili nudy.